W klasie drugiej dziś prawdziwe święto! Wszyscy uczniowie czekali z niecierpliwością na trzecią godzinę lekcyjną, gdy Oskar Woźniak, uczeń klasy drugiej, będzie opowiadać o swojej wielkiej pasji – czyli o pszczołach, które wraz z rodzicami hoduje. Oskar wystąpił w eleganckim stroju prawdziwego pszczelarza; zabrał ze sobą wszelkie akcesoria potrzebne do produkcji miodu: miał przenośny ul, z całym wyposażeniem, ramkami do uli, chwytakiem do ramek, aparatem tłoczkowym, zmiotką pszczelarską, podkurzaczem oraz wieloma, wieloma innymi niezbędnymi przyrządami, łącznie z nawet tak egzotycznym urządzeniem, jak aparat do tworzenia nowej królowej. Gdy Oskar rozpoczął prezentację, wszystkie dzieci z ogromnym zainteresowaniem śledziły każdy jego ruch: wyjmowanie z ula ramki, z woskiem, pachnącej miodem z precyzyjnie uformowaną woskową ścianą – to dopiero atrakcja! Oskar, jak wytrawny pszczelarz, szczegółowo opisywał, jakie są kolejne etapy tworzenia miodu- mówił o wirówce do miodu, o tym, że pszczółki trzeba karmić, pielęgnować, dbać o ule.
Opowiadał, ile mają domków dla pszczółek i jak poznać matkę-królową. Scharakteryzował ją, jako większą od innych pszczół. Do zapytań był las rąk! Dzieci nie przestawały być ciekawe i torpedowały kolegę niezliczonymi pytaniami: Ile miodu można uzyskać od jednej pszczoły? A ile w ciągu roku? Czy ma teraz miód? Czy zginęły mu na łące jakieś pszczółki? Czy zawsze wracają do swojego ula? A czy lubi chodzić do pszczółek? Czy go użądliły? I wiele, wiele niekończących się kwestii. Temat poruszył drugoklasistów niezmiernie.
Do przymierzania kapelusza pszczelarskiego ustawiła się długa kolejka. Każdy chciał mieć zdjęcie nie tylko w kapeluszu, ale i z sympatycznym kolegą, którego niezwykła pasja tak mocno zainteresowała wszystkie dzieci w klasie!
Oskar zaprezentował też pyłek pszczeli, który wraz z rodzicami produkuje i zapowiedział, że już w maju można będzie nabyć świeży, zdrowy miód, prosto od jego pszczół!
Serdecznie gratulujemy Oskarowi i jego rodzicom tak wyjątkowego i przydatnego hobby.
